W niedzielę urzędnicy podali w niedzielę, że w stolicy Bengalu Zachodniego, Kalkucie, zarejestrowano FIR przeciwko przywódcy Komunistycznej Partii Indii (marksistowskiej) i byłemu MLA Tanmoyowi Bhattacharyi w związku z zarzutami o molestowanie przez młodą dziennikarkę.
Dziennikarz na Facebooku oskarżył Bhattacharyę, byłą MLA Dumdum North, o wykonywanie wobec niej niewłaściwych gestów. Twierdziła, że lider CPI(M) trzymał ją za rękę lub dotykał w niewłaściwy sposób, gdy przeprowadzała z nim wywiad w jego miejscu zamieszkania.
W niedzielnym wywiadzie dziennikarka opowiedziała o zdarzeniu, w którym prowadząc Bhattacharyę na wyznaczone miejsce, niespodziewanie usiadł jej na kolanach. Powiedziała, że incydent pozostawił ją „głęboko niekomfortową”.
Później na żywo w mediach społecznościowych podzieliła się swoimi doświadczeniami, nazywając Bhattacharyę „potencjalnym gwałcicielem” i pytając, czy przywódcy CPI(M) zajmą się tą sytuacją, czy też zachowają milczenie.
Zarzutowi zaprzeczyła Bhattacharya, twierdząc, że również kilkakrotnie przychodziła z nią na przesłuchanie.
Tymczasem CPI(M) zawiesiła Bhattacharyę i wszczęła wewnętrzne dochodzenie w tej sprawie. Komisja państwowa CPI(M) w oświadczeniu prasowym stwierdziła, że partia poważnie podchodzi do takich zarzutów.
„Skarga dziennikarki została przesłana do wewnętrznej komisji ds. skarg partii. Dalsze kroki zostaną podjęte w oparciu o jej zalecenia” – czytamy w oświadczeniu.
Sekretarz stanu CPI(M) Mohd Salim powiedział, że dziennikarz portalu informacyjnego poczuł się zraniony rzekomym zachowaniem Bhattacharyi i złożył skargę do partii.
„Zarzut jest bardzo poważny i partia nie popiera żadnego takiego czynu” – stwierdził, dodając, że nie może zrozumieć, dlaczego Bhattacharya udzielał wywiadów w jego domu.
(Na podstawie danych wejściowych z PTI.)