Joe Davis obudził się w sobotę rano, wciąż zmartwiony.
Jest perfekcjonistą. Poprzedniego wieczoru zapewnił całkiem doskonały telefon do całkiem idealnego momentu. W sześciu słowach złożył magiczny hołd najlepszemu nadawcy w historii baseballu i najbardziej dramatycznemu momentowi w historii Dodgers.
Czy były to po prostu właściwe słowa? W odpowiednim momencie?
Zastanawiał się nad tym wystarczająco długo, by żona powiedziała mu, żeby to rzucił.
„Ludzie naprawdę to lubili, prawda?” – powiedziała jego żona Libby. „Czy mógłbyś przestać?”
Davis zyskał uznanie na szczeblu lokalnym i krajowym dzięki wezwaniu do wielkiego szlema Freddiego Freemana w pierwszym meczu World Series, który odbył się w piątek: „Nie ma jej! Gibby, poznaj Freddiego!”
Fani wiwatują, gdy Freddie Freeman upuszcza kij po uderzeniu w wielkim szlemie w 10. rundzie pierwszego meczu World Series w piątek.
(Gina Ferazzi / Los Angeles Times)
„Ona odeszła” było znakiem firmowym Vin Scully’ego. Scully użyła tego oczywiście, sprawdzając home run Kirka Gibsona w pierwszym meczu World Series w 1988 roku. Gibson utykał z powodu kontuzji kolana i ścięgna podkolanowego; Freemanowi przeszkodziła kontuzja kostki.
Scully opowiedziała ci, co się stało, i pozwoliła ci to wszystko chłonąć poprzez zdjęcia i hałas tłumu. Powiedział: „Ona odeszła!” a potem odczekał 68 sekund, zanim wygłosił jedno z najwspanialszych zdań w swojej niezrównanej karierze: „W roku, który był tak nieprawdopodobny, stało się niemożliwe!”
Być może, stwierdził Davis, powinien był pozwolić, aby upłynęło trochę czasu pomiędzy słowami „Ona odeszła!” i „Gibby, poznaj Freddiego!”
Davis powiedział: „Miałem wrażenie, że może trochę za dużo przekrzykiwałem tłum, mimo że trwało to tylko kolejne dwie sekundy”.
Myślał o takiej chwili już wcześniej. Jak mógłbyś tego nie zrobić, biorąc pod uwagę podobieństwa do Gry 1 i kuśtykalnej gwiazdy?
Jak powiedziała Scully w 1988 roku: „I spójrz, kto nadchodzi?”
„Widzieliśmy dokładnie ten sam home run milion razy i słyszeliśmy, jak Vin to nawoływał. Myślę, że to w pewnym sensie wywołało to w mojej głowie, kiedy miałem tam ten kontekst.
—Joe’a Davisa
Ale dokładne słowa, czekające na wypowiedzenie w odpowiednim momencie?
„Nie jestem na tyle mądry, aby w danej chwili przychodził mi do głowy idealny podpis” – powiedział Davis. „Myślę, że to jest moje zadanie: opisywać i utrwalać te momenty dla historii.
„Ale nigdy też nie chcę niczego pisać w scenariuszu, ponieważ nie sądzę, że jest możliwe, aby rozmowa była oskryptowana i nie brzmiała”.
A potem, cóż, piłka poszybowała w stronę prawego pola, a piłka Gibsona miała podobny łuk i…
„Lot tej piłki wszyscy widzieliśmy milion razy” – powiedział Davis. „Widzieliśmy dokładnie ten sam home run milion razy i słyszeliśmy, jak Vin to nawoływał. Myślę, że to w pewnym sensie wywołało to w mojej głowie, kiedy miałem tam ten kontekst.
Freddie Freeman świętuje, okrążając bazy po home runie w 10. rundzie przeciwko Yankees w pierwszym meczu World Series.
(Wally Skalij / Los Angeles Times)
Kiedy Dodgers zatrudnili Davisa na miejsce Scully, obaj mężczyźni odbyli kilka rozmów. Scully podzielił się radą, którą dał mu Czerwony Fryzjer: Nie próbuj być mną ani kimkolwiek innym. Bądź sobą.
Davis właśnie to zrobił, co doprowadziło do powstania filmu „She is before!” linia tak piękna w tej chwili. Baseball łączy pokolenia jak żaden inny sport, a teraz Davis jest tak związany ze Scully, jak Freeman z Gibsonem.
W sobotę Davis pomyślał o kolejnej radzie, którą podzieliła się Scully. Davisowi zależało na znalezieniu właściwych słów i opanowaniu emocji w najważniejszych momentach.
„Musisz o tym myśleć tak, jakby twój dom się palił” – Scully powiedziała Davisowi – „i musisz wszystkich bezpiecznie wydostać. Jeśli wpadasz w panikę, prawdopodobnie nie uda Ci się bezpiecznie wydostać dzieci i psa. Jeśli jesteś spokojny i opanowany, prawdopodobnie uda ci się uciec przed ogniem.
„Zaśmiałem się, kiedy to powiedział, ale od tego czasu myślałem o tym wiele razy”.
Pokolenia mieszkańców południowej Kalifornii kojarzą Scully z najbardziej dramatycznym home runem w historii kultowej serii. Pokolenia mieszkańców południowej Kalifornii, teraz i na zawsze, będą kojarzyć Davisa z emocjami października.
„To naprawdę wyjątkowe” – powiedział Davis. „Nie po to wchodzi się do tego biznesu. Ale kiedy już w tym uczestniczysz i masz szczęście, że te chwile wydarzyły się przed tobą, jest to naprawdę satysfakcjonująca rzecz, gdy masz nadzieję, że zrobiłeś to sprawiedliwie. To twoje zadanie: zrobić to sprawiedliwie.
„Nadchodzi ten moment i jeśli masz szczęście być osobą na tym krześle, to twoja odpowiedzialność. Nie chodzi tylko o to, by powiedzieć: „Home run, Dodgers wygrywają”, ale o opisanie tego momentu i uchwycenie go w historii”.
Davis uścisnął dłoń i powiedział, że musi wracać do pracy. Za kilka godzin znów nadejdzie czas na baseball Dodgera.
