Najpotężniejszy człowiek w Gruzji ogłosił zwycięstwo w sobotnich wyborach, ale opozycja ogłosiła zwycięstwo i wezwała partię rządzącą do przyznania się do porażki, przygotowując grunt pod konfrontację w sprawie przyszłości kraju na Kaukazie Południowym.
Założyciel miliardera Georgian Dream Bidzina Iwaniszwili, opozycja i zagraniczni dyplomaci uznali te wybory za przełomowy moment, który zadecyduje, czy w obliczu wojny na Ukrainie Gruzja zbliży się do Zachodu, czy też wróci do Rosji.
Konkurencyjne sondaże wyjściowe dały znacznie odmienne prognozy dotyczące wyborów. Sondaż wyjściowy przeprowadzony przez wspierający Georgian Dream kanał telewizyjny Imedi pokazał, że partia rządząca zdobyła 56%.
Jednak sondaże wyjściowe przeprowadzone przez proopozycyjne kanały Formuła i Mtavari Arkhi wykazały znaczne korzyści dla prozachodnich partii opozycyjnych, które, jak sugerowali, byłyby w stanie wspólnie stworzyć większość w 150-osobowym parlamencie, mimo że są głęboko podzielone.
Iwaniszwili, założyciel i miliarder-samotnik partii rządzącej i były premier, ogłosił zwycięstwo.
„To rzadki przypadek na świecie, aby ta sama partia osiągnęła taki sukces w tak trudnej sytuacji – to dobry wskaźnik talentu Gruzinów” – powiedział Iwaniszwili kilka minut po zamknięciu lokali wyborczych.
„Zapewniam, że nasz kraj odniesie wielki sukces w ciągu najbliższych czterech lat” – powiedział Iwaniszwili. Wczesne wyniki miały być znane wkrótce, a pełniejsze wyniki powinny zostać ogłoszone w ciągu kilku godzin.
Ale opozycja również świętowała zwycięstwo i stwierdziła, że Iwaniszwili powinien ustąpić.
Tina Bokuchava, przywódczyni partii Zjednoczonego Ruchu Narodowego byłego prezydenta Micheila Saakaszwilego, powiedziała Reutersowi, że opozycja zwyciężyła znaczną przewagą 10%.
„W tym kontekście większość ludzi przyjmie twierdzenia Bidziny Iwaniszwilego o większości rządowej z dużym wiadrem soli” – powiedziała Bokuczawa.
„Wierzymy, że gruzińskie społeczeństwo wyraźnie głosowało za przyszłością w sercu Europy i żadne pozerstwa tego nie zmienią”.
KLUCZOWE GŁOSOWANIE
Prezydent Gruzji Salome Zourabichvili – niegdysiejszy sojusznik partii rządzącej, który stał się zaciekłym krytykiem, mającym głównie charakter ceremonialny – oraz niezależni obserwatorzy wyborów krajowych zarzucili, że Gruzińskie Marzenie było zaangażowane w powszechne kupowanie głosów i inne formy nadużyć wyborczych w okresie poprzedzającym do głosowania.
Georgian Dream nie odpowiedział natychmiast na prośbę o komentarz.
Niektórzy Gruzini powiedzieli agencji Reuters, że chcą zmian.
„Głosowałem za wolnością i wyborem europejskim” – powiedział w sobotę wyborca Irakli Andronikaszwili w Tbilisi, dodając, że chce rządu, który będzie „bardziej postępowy, mniej skorumpowany i kierujący się większym zdrowym rozsądkiem”.
Gruzja była niegdyś jednym z najbardziej prozachodnich państw, które wyłoniły się z chaotycznych następstw upadku Związku Radzieckiego. Droga prowadząca z lotniska w Tbilisi nosi imię byłego prezydenta USA George’a W. Busha.
Od czasu inwazji Rosji na Ukrainę w lutym 2022 roku stosunki Tbilisi z Zachodem gwałtownie się pogorszyły. W przeciwieństwie do wielu zachodnich sojuszników Gruzja odmówiła nałożenia sankcji na Moskwę, a retoryka Gruzińskiego Marzenia staje się coraz bardziej prorosyjska.
Gruzińskie Marzenie wywołało gniew swoich zachodnich sojuszników za to, co uważali za coraz bardziej autorytarne podejście. Premier Węgier Viktor Orban pogratulował Gruzińskiemu Marze „przytłaczającego zwycięstwa”.
Z proopozycyjnego sondażu wyjściowego Formuły wynika, że partia rządząca będzie największą partią, ale cztery główne partie opozycyjne łącznie będą miały 83 mandaty.
Cztery główne bloki opozycyjne w Gruzji są głęboko podzielone i nie jest jasne, czy będą w stanie współpracować, jeśli pozbawią Gruzińskie Marzenie większości.
Sandro Dvalishvili, 23-letni działacz Gruzińskiego Marzenia, powiedział w zeszłym tygodniu agencji Reuters, że Gruzja stanie w obliczu „niebezpieczeństwa”, jeśli wybrana przez niego partia zostanie pokonana w sondażach.
„Jeśli okaże się, że nie wygramy, będzie to dla mnie bardzo złe. Bo nie widzę innej siły, która zapewniłaby pokój i stabilność naszemu krajowi” – powiedział.
(Reportaż: Felix Light, Lucy Papachristou i Gleb Stolyarov oraz Marina Bobrova w Moskwie; redakcja: Guy Faulconbridge, Frances Kerry, Alexandra Hudson)
Śledź wszystkie wiadomości biznesowe, najświeższe wydarzenia i najnowsze aktualizacje wiadomości na Live Mint. Pobierz aplikację Mint News, aby otrzymywać codzienne aktualizacje rynkowe.
WięcejMniej