Podwyżka opłaty skarbowej nałożona przez Rachel Reeves sprawiła, że wielu właścicieli domów starało się zawierać transakcje, aby uniknąć płacenia tysięcy dodatkowych podatków.
W środę kanclerz ogłosiła podwyżkę podatków o 40 miliardów funtów, w tym opłatę skarbową płaconą przy zakupie drugiej nieruchomości.
Podatek, który podniósł opłatę skarbową od drugich nieruchomości z 3 do 5 procent, wszedł w życie wczoraj wieczorem, przez co wiele osób w pośpiechu sfinalizowało transakcje przed upływem terminu, aby zaoszczędzić tysiące.
Nowe środki mocno odczują jednak inną grupę nabywców nieruchomości.
Ci, którzy znaleźli swój wymarzony dom, ale nie są w stanie zamknąć sieci swoich obecnych nieruchomości, słyną z „wynajęcia na zakup”, w ramach którego zasadniczo wynajmują swoją poprzednią nieruchomość i pobierają opłatę skarbową, jeśli sprzedają ją w ciągu trzech lata.
Ponieważ jednak z dwudniowym wyprzedzeniem poinformowano o 2-procentowej podwyżce podatku, niektórzy muszą znaleźć tysiące funtów w ciągu kilku godzin. Jeden z brokerów powiedział, że jego klient będzie zmuszony znaleźć dodatkowe 15 000 funtów „efektywnie z dnia na dzień” w świetle budżetu, Telegraf raporty.
Według Biura Odpowiedzialności Budżetowej (OBR), dzięki temu działaniu do 2029 r. oczekuje się zebrania około 400 mln funtów, choć Ministerstwo Skarbu spodziewa się w tym czasie zebrać kolejne 310 mln funtów.
Główną motywacją stojącą za tym posunięciem jest ograniczenie wzrostu liczby kupna domów na wynajem i domów wakacyjnych w nadziei, że zwiększy to liczbę nieruchomości dostępnych dla osób chcących kupić swoje główne miejsce zamieszkania.
Steve Humphrey z biura maklerskiego The Mortgage Pod powiedział dziennikowi Telegraph, że decyzja rządu o informowaniu nabywców domów „z niewielkim lub żadnym powiadomieniem” była „po prostu absurdalna”.
Dodał: „Stres i panika, jakie to wywołało, są niepotrzebne i to brokerzy i prawnicy będą musieli uporządkować sprawy. Dużo pracy pójdzie na marne, a imprezy stracą pieniądze bez prawdziwego powodu.
„Nie wspominając o tym, że jeśli dwaj moi klienci, których to dotyczy, wycofają się, rząd straci rachunki za opłatę skarbową w wysokości 8700 i 8200 funtów, które zapłaciłby wczoraj. Ta krótkowzroczna decyzja będzie ich faktycznie kosztować, bez okresu karencji”.
Wiele osób obawia się, że wzrost opłaty skarbowej będzie miał niekorzystny wpływ na wiele osób będących obecnie w procesie kupna i sprzedaży, ponieważ kupujący albo będą chcieli renegocjować uzgodnione ceny, aby zanegować opłaty, albo całkowicie wycofują się z zakupu, przerywając łańcuch na kilka kolejnych transakcji .