Strona główna AKTUALNOŚCI VW żąda 10% obniżek płac, aby uratować miejsca pracy w obliczu spadających...

VW żąda 10% obniżek płac, aby uratować miejsca pracy w obliczu spadających zysków

4
0

(Przekształcenie z żądaniem obniżki płac VW, dodanie cytatów głównego negocjatora i szefa rady zakładowej, szczegóły dotyczące zakończenia rozmów i nowych rozmów zaplanowanych na listopad)

Pracownicy i zarząd przeprowadzili drugą rundę rozmów

Volkswagen może po raz pierwszy zamknąć fabryki w Niemczech

Zysk za trzeci kwartał spadł o 42%, najniższy od trzech lat

Uderzony wysokimi kosztami, słabym popytem w Chinach i Europie

Rząd twierdzi, że jest za wcześnie, aby decydować o przyznaniu pomocy publicznej

Autorzy: Christina Amann i Andrey Sychev

WOLFSBURG, Niemcy, 30 października (Reuters) – Volkswagen zwrócił się w środę do swoich pracowników o obniżkę wynagrodzeń o 10%, argumentując, że tylko w ten sposób największy europejski producent samochodów może uratować miejsca pracy i zachować konkurencyjność, podczas gdy zyski spadły do ​​najniższego poziomu od trzech lat i Szefowie związkowi grozili strajkami.

Było to pierwsze oficjalne potwierdzenie środków cięcia kosztów, które VW chce wdrożyć, aby odwrócić swój los, ponieważ wysokie koszty i słaby popyt w Chinach spowodowały spadek sprzedaży i rozdęcie fabryk z powodu nadwyżki mocy produkcyjnych.

Firma nie odniosła się bezpośrednio do kwestii, czy planuje zamknąć fabryki w Niemczech po raz pierwszy w 87-letniej historii Volkswagena, choć przedstawiciele związkowi stwierdzili, że taka opcja pozostaje rozważana.

Problemy VW wzbudziły szersze obawy dotyczące statusu Niemiec jako potęgi przemysłowej i konkurencyjności europejskich producentów samochodów w stosunku do wdzierających się globalnych rywali.

Niemieccy producenci samochodów również obawiają się skutków impasu między Unią Europejską a Pekinem, w związku z czym w tym tygodniu wejdą w życie unijne cła na chińskie pojazdy elektryczne w wysokości do 45,3%.

„Aby utrzymać naszą konkurencyjność, pilnie potrzebujemy obniżenia kosztów pracy. Wymaga to wkładu siły roboczej” – powiedział Arne Meiswinkel, szef personelu marki VW, który prowadzi negocjacje z producentem samochodów.

Volkswagen opublikował wyniki za trzeci kwartał tego samego dnia, co druga runda zaciekłych rozmów między firmą a związkami zawodowymi na temat wynagrodzeń i jej szerszej przyszłości.

Obie strony zgodziły się kontynuować rozmowy i spotkają się ponownie 21 listopada.

Dla Volkswagena wyniki trzeciego kwartału były kolejnym dowodem na to, że aby utrzymać konkurencyjność firmy, potrzebne są poważne zmiany.

Jednak przedstawiciele pracowników oskarżają kierownictwo o partactwo w podejmowaniu decyzji i zerwanie cennego konsensusu w sprawie procesu decyzyjnego. Rozpoczęli rozmowy, żądając podwyżki płac o 7% i zagrozili strajkami od grudnia, chyba że firma definitywnie wykluczy zamknięcie fabryk.

„Z punktu widzenia firmy zamknięcie zakładów jest nadal rozważane, tzn. nie zostało całkowicie wykluczone” – powiedziała Daniela Cavallo, przewodnicząca rady zakładowej Volkswagena.

„Dziś jest w najlepszym przypadku sygnał do startu maratonu, w którym obie strony w końcu zrozumiały, że muszą wspólnie przekroczyć linię mety”.

Przed rozmowami, które odbyły się na stadionie, na którym gra drużyna VfL Wolfsburg Bundesligi, zirytowani pracownicy i stażyści zostawiali na stołach odręczne i pisane na maszynie listy.

„Rozczarowanie i strach są ogromne” – napisała jedna z nich. „Rodzina najwyraźniej mnie nie chce” – powiedziała inna.

Volkswagen w środę odnotował 42% spadek zysku w trzecim kwartale do najniższego poziomu od trzech lat.

„To podkreśla pilną potrzebę znacznych redukcji kosztów i wzrostu wydajności” – stwierdził w oświadczeniu dyrektor finansowy Arno Antlitz.

Antlitz wyraził pewność, że firmie uda się osiągnąć porozumienie z pracownikami, ale nie może wykluczyć strajków, gdyż firma rozważa cięcia kosztów o ponad 10 miliardów euro (10,8 miliarda dolarów).

Powiedział, że istnieje plan powrotu dla Chin, który obejmuje ulepszone oprogramowanie i pomoc w prowadzeniu pojazdu, i oczekuje odzyskania udziału w rynku od 2026 lub 2027 roku.

Niemiecki rząd nalegał na rozwiązanie, które utrzyma fabryki VW otwarte, ale w środę rzecznik powiedział, że jest za wcześnie, aby zdecydować, czy Berlin udzieli pomocy państwa.

Od czasu pandemii europejski rynek samochodowy skurczył się o około 2 miliony pojazdów, co skutkuje spadkiem sprzedaży Volkswagena o około 500 000 sztuk rocznie. Tańsze modele Tesli i chińskich producentów samochodów zdobyły udział w rynku w Europie.

„Opowiadamy się za wolnymi i otwartymi rynkami. Jeśli spojrzeć na chińskich konkurentów, oni już rozpoczęli zakładanie fabryk w Europie” – powiedział Antlitz.

„Nie zapomnieliśmy, jak budować wspaniałe samochody, ale koszty naszej produkcji są dalekie od konkurencyjnych” – powiedział. „Naprawdę powinniśmy wykorzystać czas, aby zwiększyć naszą konkurencyjność w niemieckich zakładach”.

W Chinach Volkswagen również stracił udział w rynku na rzecz tańszych modeli lokalnych konkurentów, a wpływ ten pogłębił szersze spowolnienie chińskiej gospodarki spowodowane kryzysem na rynku nieruchomości.

Dostawy Volkswagena do Chin, największego rynku samochodowego na świecie, spadły w trzecim kwartale o 15% do 711 500 pojazdów. Spowodowało to pogorszenie globalnej liczby pojazdów, która spadła do 2,176 mln pojazdów. Niższa będzie także dywidenda za 2024 rok.

Od początku roku akcje Volkswagena straciły około jednej piątej, co oznacza gorszy o 10% spadek ogólnoeuropejskiego indeksu motoryzacyjnego.

Związki zawodowe nie mogą organizować szerszych strajków do grudnia w ramach wcześniej uzgodnionego rozejmu, ale przywódcy związkowi wielokrotnie grozili, że pracownicy zrobią wszystko, co w ich mocy, aby zapobiec temu, co uważają za łamanie tabu.

Zarząd twierdzi, że niemieckie zakłady są znacznie droższe w eksploatacji niż konkurencyjne ze względu na wysokie koszty pracy i energii.

Antlitz powiedział, że cięcia będą trudne „i że wielu pracowników martwi się o swoją przyszłość”.

„Stoimy przed istotnymi i bolesnymi decyzjami” – powiedział. (1 dolar = 0,9234 euro)

(Raport: Christoph Steitz, Andrey Sychev, Christina Amann i Ilona Wissenbach; dodatkowe raporty: Sumanta Sen i Andreas Rinke; tekst: Matthias Williams; redakcja: Barbara Lewis i Jan Harvey)

Śledź wszystkie wiadomości biznesowe, najświeższe wydarzenia i najnowsze aktualizacje wiadomości na Live Mint. Pobierz aplikację Mint News, aby otrzymywać codzienne aktualizacje rynkowe.

WięcejMniej

Źródło artykułu