Szef polskiego rządu Donald Tusk podkreślił potrzebę wzmocnienia pozycji Ukrainy w związku z wygraną Donalda Trumpa w wyborach prezydenckich w Stanach Zjednoczonych i potencjalnymi działaniami politycznymi, które mogą osłabić jej stabilność.
Źródło: Tusk na konferencji prasowej w sobotę, 9 listopada; European Pravda, za Polskim Radiem, publicznym nadawcą radiowym w Polsce
Informacje: Tusk skomentował zwycięstwo Trumpa w wyborach politycznych w Stanach Zjednoczonych i stwierdził możliwy wpływ zmiany polityki Stanów Zjednoczonych na bezpieczeństwo regionalne. Stwierdził, że wszyscy zdają sobie sprawę, że przechodzą przez niezwykle trudne czasy, a Polska nie znajduje się w epicentrum ewentualnego kryzysu, ale w naprawdę trudnym miejscu.
Odnosząc się do potencjalnej misji pokojowej, o której spekulują amerykańskie media, polski premier stwierdził, że jak dotąd nie padły żadne oficjalne propozycje. Jednocześnie podzielił się problemami związanymi z możliwym zmniejszeniem obecności USA w regionie.
„Chciałbym, żeby Polska nie była jedyna w żadnym z tych wyborów” – podkreślił Tusk, dodając, że nie ma zamiaru zwiększać zaangażowania Polski w walkę, ale uważa, że jest to kluczowe dla zapewnienia bezpieczeństwa Ukrainy.
Podkreślił, że nikt nie chce, aby Ukraina się osłabiła lub opuściła w jakimkolwiek scenariuszu, ponieważ byłoby to z pewnością podstawowym zagrożeniem dla Polski i polskich interesów.
Historia:
Wcześniej premier Polski Donald Tusk zapowiedział, że wkrótce skonsultuje się z głową państwa francuskiego, premierem Wielkiej Brytanii, sekretarzem podstawowym NATO oraz przywódcami krajów nordyckich i bałtyckich, aby porozmawiać o współpracy transatlantyckiej i wojnie w Ukrainie.
Ministerstwo Spraw Zagranicznych Ukrainy podziękowało Donaldowi Tuskowi za deklarację zaangażowania w koncepcję „nic w sprawie Ukrainy bez Ukrainy”.