Strona główna WYWIAD Zagraniczna fascynacja

Zagraniczna fascynacja

11
0

ADla wielu zwykłych obywateli, którzy marzą o przekroczeniu granicy, aby zobaczyć krainy, które widzieli jedynie na pocztówkach, vlogach, filmach oraz na Instagramie i Facebooku, ja też w dzieciństwie marzyłem o odwiedzeniu obcego kraju. Pochodzę z rodziny, w której każdy członek podróżuje jako hobby. Po raz pierwszy zetknąłem się z przemierzaniem Indii wzdłuż i wszerz już we wczesnym dzieciństwie, odwiedzając Bombaj w 1990 r., a następnie ponownie odwiedziłem to miasto wraz z Pune i Goa w 1993.

Mój ojciec, zapalony entuzjasta turystyki, dbał o to, aby nie przegapić żadnego ważnego elementu, czy to historycznego, czy innego, w miastach, które odwiedziliśmy, dbając, aby stało się to dla jego dzieci doświadczeniem edukacyjnym, oprócz oderwania się od codzienności . W ciągu ostatnich ponad dwudziestu lat ten urok podróży trwa nadal, nie tracąc w żaden sposób swojego blasku, stając się w ten sposób częścią naszego życia do tego stopnia, że ​​trudno sobie wyobrazić rok bez podróży.

W ciągu ostatnich kilku lat wraz z rodziną mierzyłem długość i szerokość kraju, podróżując z północy na południe i ze wschodu na zachód. Ta wycieczka po Bharacie obejmowała między innymi Radżastan, Maharasztrę, Gujarat, Keralę, Meghalaya, Sikkim i Andamany. Wizyta w każdym z nich nauczyła nas różnorodności geograficznej i kulturowej naszego narodu oraz różnorodnej natury krajobrazów, które można zobaczyć podróżując z jednej części Indii do drugiej.

Jednak marzenie o przekroczeniu granic narodowych pozostało, wraz z dociekliwością i ciekawością, jak inny naród będzie od Indii. Będąc millenialsem i mając okazję poznać erę przedinternetową i media społecznościowe, miałem okazję zobaczyć na zdjęciu wszystkie słynne miejsca na świecie, od Opery w Sydney po Wieżę Eiffla i od Statuy Wolności po Alpy pocztówki oraz na Facebooku i Instagramie.

Moje czekanie zakończyło się, ani nie za wcześnie, ani za późno, kiedy pojawiła się możliwość odwiedzenia Singapuru w grudniu 2023 roku. Jak wielu Hindusów, którzy wciąż marzyli o wyjeździe za granicę i zobaczeniu czegoś niezwykłego lub niezwykłego, czego nie ma w Indiach, ja też dałem się ponieść odsuwali się od tego samego myślenia o byciu świadkiem wyraźnej różnicy między Indiami a Singapurem. Chociaż różnica była widoczna, nie dotyczyła ona sposobu, w jaki każdy z nas to sobie wyobraża. Poliberalistyczne Indie lat 90. zatarły tę różnicę.

Obserwując naród w mojej taksówce z lotniska do hotelu i przez następne cztery lub pięć dni, nie zauważyłem żadnej widocznej różnicy między Singapurem a Indiami w obiektach miejskich. Wysokie drapacze chmur ze szklanymi fasadami można zobaczyć także w satelickich miastach Noida i Gurugram. Podróż metrem w Singapurze nie różniła się od tej w metrze w Delhi, z tą różnicą, że była duża przestrzeń do poruszania się, ponieważ przy populacji wynoszącej zaledwie sześć milionów ludzie nie przepychali się o miejsce.

Universal Studios, bardzo popularna atrakcja turystyczna, to park rozrywki i chociaż wizyta była przyjemna, zauważyłem, że poza kilkoma, wszystkie przejażdżki i inne udogodnienia są dostępne w parkach rozrywki, które odwiedziłem w Indiach. Wszystkie znane międzynarodowe marki, czy to restauracyjne, czy odzieżowe, są obecne w moim kraju, co zniechęciło mnie do zakupu czegokolwiek.

Jednak wyraźną różnicą między Indiami a Singapurem, którą szczegółowo zaobserwowałem, była dyscyplina wśród obywateli, zaskakująco uporządkowany ruch uliczny, czyste i wolne od zanieczyszczeń powietrze oraz lśniąca czystość.

Pierwszą rzeczą, która mnie uszczęśliwiła i zaskoczyła, była dyscyplina ruchu. Na każdym skrzyżowaniu, gdy światło zmieniło się na czerwone, wszystkie pojazdy zatrzymywały się w odległości co najmniej jednego metra między sobą, jakby to był występ zsynchronizowany. Nie było czegoś takiego jak ruch zderzak w zderzak. Trudno było stwierdzić, czy jakikolwiek samochód miał kilka lat, czy kilka tygodni, ponieważ wszystkie wyglądały równie elegancko, bez żadnych wgnieceń i zadrapań. Jak dowiedziałem się od taksówkarza, na drodze nie było żadnych pojazdów z silnikiem Diesla. Tylko samochody benzynowe lub hybrydowe.

Ruch nie był tak zróżnicowany jak w Indiach, a jedynymi pojazdami były samochody osobowe i autobusy. Z tego co zauważyłem, motocyklami poruszali się wyłącznie dostawcy, którzy bardzo łatwo przemieszczali się pomiędzy dostępną przestrzenią na drodze, nie tworząc w żaden sposób bałaganu na drogach. To był dla mnie wytchnienie, ponieważ przyzwyczaiłem się do oglądania kilkunastu różnych typów pojazdów, od samochodów osobowych, autobusów, motocykli, autoriksz i samochodów dostawczych, tworząc bałagan w ruchu drogowym, w którym zasady ruchu drogowego były podrzucane.

Obywatele byli zdyscyplinowani. Nikt nie pluł ani nie rzucał niczym na drogę. Na każdym skrzyżowaniu piesi przechodzili przez przejście dla pieszych tylko wtedy, gdy światło dla nich zmieniło się na zielone, nie machając rękami, aby pojazdy się zatrzymały, gdy nadeszła ich kolej. Żaden pojazd nie wjechał na przejście dla pieszych, ale zatrzymał się kilka cali za nim.

Na ulicach nie znalazłem żadnych żebraków, ani szewca, sklepu z przebiciem, wózków z owocami ani innych przedmiotów przy drodze. Wszystkie drogi były wolne od bezdomnych zwierząt. Nie było widać krów, bawołów ani bezdomnych psów.

Z wyjątkiem kilku miejsc miasto było w dużej mierze wolne od szyldów i billboardów. Nie było żadnej promocji marki. Nigdzie nie było widać billboardów ani wycinków przedstawiających premiera, ministrów czy przywódców opozycji.

Powietrze było tak czyste, że wskaźnik standardów zanieczyszczenia (PSI), jak tam się nazywa, we wszystkich obszarach, kiedy sprawdzałem w Internecie, wynosił mniej niż 50, co dało moim płucom szansę na kilka dni zagojenia się. Na poboczach nie było plastiku, polietylenu ani innych śmieci; nie było też kurzu.

Podczas mojego pobytu codziennie przez kilka godzin padał sporadyczny deszcz, ale nie było żadnych opadów. System odwadniający był doskonały.

Tego wszystkiego nie mogłem znaleźć w Indiach. Pielęgnując wspomnienia z mojego powrotu, żałowałem, że pewnego dnia przed opuszczeniem tego świata nie zobaczę tych samych rzeczy w Indiach.

saurabhsinha09@protonmail.com

Źródło artykułu