Przytoczyła szereg prognoz wzrostu PKB, przygotowanych przez Urząd Odpowiedzialności Budżetowej (OBR), pokazujących, jak szybko będzie rosła gospodarka po wczorajszym szaleństwie podatkowym i pożyczkowym. Podatnicy będą mieli marny zwrot ze swoich pieniędzy.
Prognozuje się, że w tym roku gospodarka Wielkiej Brytanii wzrośnie o 1,1%. To dość ponure.
To też trochę zastanawiające. W pierwszej połowie roku PKB faktycznie wzrósł o 1,2%, a Urząd Statystyk Narodowych stwierdził, że w Wielkiej Brytanii panuje „pogromca gangów”.
Jednak całoroczny wzrost skurczy się do zaledwie 1,1%? Sugeruje to, że Partia Pracy wyssała już życie z gospodarki, która będzie się stąd kurczyć.
Niezła robota.
W 2025 r. możemy spodziewać się wzrostu na poziomie 2% rocznie. I to jest tak dobre, jak to tylko możliwe.
Wzrost spadnie do 1,8% w 2026 r., a następnie do 1,5% w 2027 i 2028 r. W 2029 r. nadal oczekujemy jedynie 1,6%. To nie jest wystarczająco dobre.
To niewiarygodne, że Reeves wielokrotnie przechwalała się, że jej budżet na Halloween będzie motorem wzrostu. Jaki wzrost, kanclerzu?
Zaatakowanie nas dodatkowymi 40 miliardami funtów z podatków zmiażdżyło tę sytuację. Około 25 miliardów funtów przeznaczono dla przedsiębiorstw, które w odpowiedzi redukują miejsca pracy, płace i inwestycje, aby odzyskać koszty.
Dzięki Reevesowi obciążenie podatkowe osiągnie nowy historyczny poziom 38% dochodu narodowego.
Co więcej, Reeves majstrował przy regułach fiskalnych, aby pożyczyć dodatkowe 32 miliardy funtów rocznie. Podniesie to koszty odsetek i zagrozi ratingowi kredytowemu Wielkiej Brytanii.
To ogromne zmartwienie, ponieważ Reeves planuje pożyczyć łącznie 300 miliardów funtów od globalnych inwestorów w obligacje w roku poprzedzającym marzec. Teraz za ten przywilej zapłacimy miliardy więcej odsetek.
Państwo urośnie do 44% dochodu narodowego, o pięć punktów procentowych więcej niż przed pandemią.
Podatki w wysokości 40 miliardów funtów i pożyczki w wysokości 32 miliardów funtów dają w sumie 72 miliardy funtów. Pokazałem moje działania na wypadek, gdyby ktoś ze Skarbu Państwa czytał i potrzebował pomocy przy obliczaniu sum.
A co dostajemy w zamian? Wzrost PKB o 1,5% w 2027 r. i taki sam w 2028 r.
Do 2029 r. poziom życia spadnie o około 1% w stosunku do dzisiejszego poziomu. Aha, i wszystkie te dodatkowe wydatki również spowodują wzrost inflacji.
Jeśli wzrost gospodarczy będzie tak zły, Reeves nie będzie miał innego wyjścia, jak tylko nałożyć większe podatki i więcej pożyczyć (zakładając, że ktoś nam pożyczy).
Wczoraj złośliwie i złośliwie zaatakowała byłego premiera torysów Rishiego Sunaka i kanclerza Jeremy’ego Hunta.
Obwiniała ich za wszelkie nieszczęścia, jakie nękają ten kraj, jakby osobiście zarządzili pandemię i inwazję Putina na Ukrainę, co wywołało szok energetyczny i późniejszy kryzys kosztów życia.
Reeves wywoła nowy świat nieszczęść, jeśli gospodarka nie będzie się rozwijać. OBR dokonał podsumowań, a budżet Partii Pracy w ogóle się nie sumuje. Dlaczego więc udaje, że tak jest?
