Według pewnej książki Meghan Markle nie zdała kiedyś kluczowego testu, który położył kres jej ambicjom politycznym.
Od dawna krążą pogłoski, że księżna Sussex chętnie zagłębia się w politykę, choć sama Meghan nigdy publicznie nie mówiła o podobnych aspiracjach.
Żona księcia Harry’ego ujawniła w trzecim odcinku swojej serii podcastów Archetypes, że w okresie dorastania była „tą mądrą, a nie ładną”.
Powiedziała: „Zawsze myślałam, że jestem bardziej Betty niż Veronica [from the Archie comics]i czy pewnego dnia dorwę tego gościa? I to ja byłam mądra, a nie ładna.”
Wygląda jednak na to, że jej ambicje rozpoczęcia kariery w służbie dyplomatycznej zostały poważnie uderzone, gdy była jeszcze studentką, po tym, jak nie zdała testu, który otworzył jej drogę do stanowiska w Departamencie Stanu USA.
W 1999 roku księżna rozpoczęła studia na Northwestern University w Illinois, aby studiować teatr i studia międzynarodowe.
To właśnie podczas studiów udało jej się zapewnić sobie staż w ambasadzie USA w Buenos Aires w Argentynie, z pomocą swojego ojca, Thomasa Markle i jego brata Mike’a, z którymi obecnie jest w separacji.
Podobno posunięcie to rozbudziło ambicje polityczne księżnej, ale jej marzenia rozwiały się, gdy nie uzyskała wystarczająco wysokiego wyniku w kluczowym teście kwalifikującym do pracy w Departamencie Stanu.
Według książki Finding Freedom autorstwa Omida Scobiego i Carolyn Durand Meghan nie zdała egzaminu na oficera służby zagranicznej, co ją rozczarowało.
W książce czytamy: „Kiedy nie zdała wymagającego testu, była ogromnie rozczarowana.
„Nie była przyzwyczajona do porażek. To był poważny cios dla jej pewności siebie, którą zawsze starała się chronić”.
Następnie księżna wróciła na Northwestern University, gdzie uzyskała tytuł licencjata na podwójnej specjalizacji z teatru i studiów międzynarodowych w tamtejszej Szkole Komunikacji.